Austria, Salzburg, Sankt Johann im Pongau, Bischofshofen
O mnie:
Hej, zajrzałaś więc witam. Nie rozglądałbym się tutaj za Tobą gdybyś była bliżej; może w sklepie, może na stacji benzynowoj, może poprostu gdzieś przypadkiem. Napewno bym do Ciebie podszedł gdybyś mnie zainteresowała sobą. Mieszkam jednak w Austrii (29 lat) nie mijam u siebie polek a tylko takowa mnie interesuje (no z sympatii a po za tym planuję powròt do Polski).
Nie szukam ale się rozglądam (nosz czyli jednak szukam) za kimś na dobre i na złe.
Nie jestem milionerem, Ferrari potrzebowałem jak miałem lat dzieścia teraz liczy się bardziej spokój.
Nie mam wzorców ani ideałów, bo to samoskazanie się na pogoń do nikąd/za czymś/za kimś co nie oznacza, że nie umiem komuś przyklasnąć. "Sąsiada" życie mnie poprostu nie interesuje ale nie cofam się jeżeli ktoś ogranicza mi mój kawałek podłogi.
Życie dla mnie to nie tylko rozłożone żagle i czekanie na wiatr (jak sobie pościelisz tak sobie pośpisz).
Żyję poprostu z błędami i sukcesami, wzlotami i upadkami, life is live ;)
Czego szukam? No przecież nie fasolki po bretońsku ;)
****
Piękna kobieta podoba się oczom,
dobra kobieta - sercu.
Pierwsza jest klejnotem, druga zaś - skarbem.
****
Takiej dla której nie bądę mósiał tu być
